Witaj. Jestem inteligentnym robotem, z którym możesz porozmawiać. Powiedz, gdzie szukasz mieszkania.

Chat

Apartamenty po 160 tys. zł za mkw.

W Europie luksusowe nieruchomości są nawet kilkanaście razy droższe niż w Polsce. Za 120-metrowy apartament w Monako trzeba zapłacić średnio 4,7 mln euro. To ponad 12 razy więcej niż kosztuje analogiczna nieruchomość w Polsce.
Tak wynika z danych Global Property Guide (GPG). Natomiast Warszawa jest drogim miastem dla mieszkańców takich krajów, jak Bułgaria czy Macedonia, gdzie poziom cen jest kilkakrotnie niższy niż nad Wisłą.
Średnia cena mkw. lokalu o podwyższonym standardzie w centrum Warszawy wynosi 3,1 tys. euro, czyli około 13 tys. zł. Wynik ten plasuje Polskę w środku zestawienia krajów europejskich – wylicza GPG. Do badania portal wziął pod uwagę mieszkania w centrach miast. Lokale musiały mieć przynajmniej 120 mkw. i podwyższony standard. Poza tym nieruchomość musiała być wybudowana lub wyremontowana w ciągu ostatnich pięciu lat.
Monako na szczycie
– Zdecydowanie najdroższe apartamenty są w Monako, gdzie metr kwadratowy kosztuje ponad
39 tys. euro, czyli 165 tys. zł. Oznacza to, że za 120-metrowy lokal o podwyższonym standardzie trzeba tam zapłacić przeciętnie 4,7 mln euro, czyli 19,8 mln złotych. Cena ta odpowiada
80 przeciętnym mieszkaniom nad Wisłą – wylicza Jakub Potocki, ekspert Lion’s House.
Dodaje, że takie stawki wynikają z tego, że Księstwo jest kuszącym i pożądanym miejscem dla elity finansowej i ludzi kultury i sztuki. Nie bez znaczenia jest też panująca tam pogoda i korzystny system podatkowy. – Unikatowość i elitarność tego rynku powoduje, że obowiązujące tam ceny wywindowane zostały do tak wysokich poziomów – podkreśla ekspert.
Drugi Londyn
Prawie o połowę tańsze są mieszkania w centrum Londynu. Tam średnia cena za lokal
o podwyższonym standardzie wynosi ponad 24 tys. euro za m kw. (równowartość ponad 100 tys. zł).
– Rynek ten uznawany jest za bezpieczną przystań na czas kryzysu. Za sporą część zgłaszanego popytu odpowiadają tam najbogatsi obywatele wschodniej Europy czy Azji. Szacunki firmy Crayson sugerują, że nawet 70 proc. zakupów nieruchomości robionych jest przez cudzoziemców – mówi Bartosz Turek z Lion’s Bank. Firma Knight Frank podaje, że nawet 25 proc. nieruchomości kupionych w centralnym Londynie pozostaje niezamieszkana. Natomiast według firmy Savills od 2007 roku ceny nieruchomości w centrum Londynu wzrosły o 34 proc., podczas gdy na Wyspach doszło w tym czasie do przeceny o 12 proc. (Halifax).
– Nie bez znaczenia dla poziomu cen w najbardziej prestiżowych częściach Londynu jest też fakt,
że miasto to jest jedną z najważniejszych stolic finansowych świata – dodaje Bartosz Turek.
Moskwa w czołówce
Na kolejnych miejscach w europejskiej czołówce znajdują się takie kraje, jak Rosja, Szwajcaria
i Francja. W centrum Moskwy za lokal o podwyższonym standardzie trzeba zapłacić przeciętnie 12,2 tys. euro. W Bernie jest to 11,3 tys. euro za metr, a w Paryżu 11,2 tys. euro – wynika z analiz Lion’s House. – Powodów takich poziomów cen – podobnie jak w Londynie czy Monako – w przypadku Francji i Szwajcarii można upatrywać w zamożności nabywców – tłumaczy Jakub Potocki.
Zgodnie z danymi Eurostatu roczne wynagrodzenie „na rękę” statystycznego obywatela Wysp Brytyjskich wyniosło w 2012 roku 33,2 tys. euro. W Szwajcarii było to 60,2 tys. euro rocznie, a dla Francji Eurostat oszacował już dochody nawet za 2013 rok – wyniosły one przeciętnie 26,5 tys. euro.
– Dla porównania: w Polsce Eurostat szacuje przeciętne wynagrodzenie netto w 2012 roku na 7 tys. euro, czyli na kwotę kilkakrotnie niższą niż we wspomnianych krajach Europy Zachodniej – dodaje Bartosz Turek.
Niemieckie i belgijskie jak polskie
Najtańsze apartamenty w Europie można nabyć w krajach Półwyspu Bałkańskiego. W Macedonii,
a dokładnie w Skopje, średnia cena metra kwadratowego lokalu o podwyższonym standardzie wynosi 1 039 euro, w Bułgarii (Sofia) jest to 1 068 euro, a w Czarnogórze (Podgorica) – 1 400 euro.
– Wiązać to można m.in. z relatywnie niskim poziomem wynagrodzeń w tych krajach. I tak na przykład w Bułgarii w 2012 roku przeciętne wynagrodzenie netto wyniosło wg Eurostatu 3,6 tys. euro, a więc było o połowę niższe niż w Polsce. Więcej zarabia się w Macedonii. Zgodnie z danymi tamtejszego urzędu statystycznego, przeciętne wynagrodzenie netto w listopadzie 2013 roku wyniosło 345 euro (rocznie odpowiadałoby to kwocie 4,1 tys. euro) – wylicza Bartosz Turek.
Od tego mechanizmu są oczywiście też wyjątki. Na przykład w takich krajach jak Niemcy czy Belgia średni dochód na mieszkańca jest zdecydowanie wyższy niż w Polsce (odpowiednio 27,3 tys. euro i 26,9 tys. euro), a nieruchomości są tylko nieznacznie droższe. – W Niemczech apartamenty kosztują średnio 3 306 euro za m kw., w Belgii – 3 124 euro za metr, czyli odpowiednio o 6,4 i 0,5 proc. więcej – podaje ekspert Lion’s House.
Źródło: ekonomia.rp.pl

Fot. stock.xchng